Za oknami szaro, buro, pada deszcz...nie taki miał być ten weekend majowy! W związku z tym postanowiłam napisać Wam o oleju kokosowym do włosów Vatika firmy Dabur.
W ostatnich miesiącach można było zauważyć dosyć duży boom na wszelkiego rodzaju oleje, zarówno te przeznaczone do pielęgnacji włosów jak i te przeznaczone do dbania o naszą cerę.
W zeszłym roku, po przeczytaniu wielu dobrych opinii (szczególnie na blogu i kanale Youtube u nissiax83) postanowiłam zaopatrzyć się w buteleczkę tego specyfiku.
Co możemy przeczytać w internecie na temat Vatiki?
"Jest to olej kokosowy wzbogacony ekstraktami z amli, cytryny i henny
oraz 6 innych ajurwedyjskich ziół.
Vatika to unikalna, naturalna
receptura, która powoduje głębszą penetrację oleju aby włosy i skóra
głowy były nawilżone i zdrowe. Cytryna reguluje wydzielanie sebum oraz przeciwdziała łupieżowi.
Henna wraz z innymi ziołami otula włos chroniąc przez zewnętrznymi zanieczyszczeniami oraz podkreśla kolor włosów.
Amla wzmacnia włosy od korzenia aby były zdrowe i lśniące."
A teraz moja opinia:
Olej zaczęłam stosować w zeszłym roku w wakacje.
Obecnie kończę już 3 lub 4 opakowanie i jak przeczytacie dalej to na pewno nie ostatnie.
Co do samego oleju to w warunkach pokojowych ma on stałą konsystencję, dlatego przed użyciem najlepiej umieścić butelkę w ciepłej/gorącej wodzie aby kosmetyk zamienił się w ciecz. Najlepiej jest go stosować na noc.
Ja zazwyczaj dwa razy w tygodniu przed snem smaruję nic całą skórę głowy oraz włosy ale nie w dużej ilości, żeby mi z nich nie spływał.
Co do skuteczności to mogę powiedzieć, że w moim przypadku bardzo dobrze oczyścił skórę głowy, pozbyłam się łupieżu z którym nie radziły sobie inne produkty, włosy są lśniące i odżywione.
Oczywiście każdy jest inny i nie u każdego może się sprawdzić ale myślę, że warto spróbować.
Cena na allegro wraz z wysyłką to około 23-25 zł za 300ml natomiast opakowanie 150ml można już otrzymać za 15zł (z wysyłką).
Pozdrawiam
niissley90
Chętnie bym spróbowała.. Na początek 150 ml wystarczy. :)
OdpowiedzUsuńRównież obserwuję. :)
OdpowiedzUsuńKuszący ! Dużo dobrego o nim czytałam i chyba się skuszę.
OdpowiedzUsuńOoo, skoro podziałał na łupież to muszę dać znać mojej siostrze :)
OdpowiedzUsuńnie mialam go:P
OdpowiedzUsuńW moich rozdaniach biorą udział blogi, które dołączyły do Malinowego Klubu.
OdpowiedzUsuńCena całkiem niezła ;). Używam olej kokosowy ale innej firmy, kupuję w słoiku w sklepie z naturalnymi kosmetykami, ziołami i innymi. Ten chętnie wypróbuję. A powiedz mi nie masz problemu z domyciem włosów po olejowaniu? Bo ja mam problem by je domyć i szybciej mi się przetłuszczają i nie wiem czy może coś robię źle...
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ciekawie:)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo go lubię! Kilka dni temu z łzami w oczach wydobywałam ostatnie krople olejku z opakowania i teraz czekam na przesyłkę z następnym :). Świetny dla niskoporowatych włosów!
OdpowiedzUsuńMam go, ale jeszcze nie używałam :D
OdpowiedzUsuńo ja nie przepadam za kokosem ale spróbowałabym ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie on kusi, a recenzja zachęca :)
OdpowiedzUsuńTak, masełko Be-Beauty (tak jak pisałam) można znaleźć w biedronce :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam tego typu produktów. Po Twojej recenzji może się przekonam :)
jeszcze jej nie probowalam, a jesli chodzi o baze ze sklepu e-naturalne, to jesli masz tendencje do zapychania (skora) to lepsze jest bez gliceryny;)
OdpowiedzUsuńbałabym się, bo mam włosy przetłuszczające się i codziennie myć muszę aby jakoś wyglądały, a jeszcze olejek, ale kusi mnie zapach, uwielbiam kokos :) witam się, dołączam i zapraszam do mnie i do obserwowania :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam tego produktu, może czas to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że opinia będzie aż tak pozytywna, chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMuszę zacząć olejować włosy... na razie jeszcze się nie odważyłam, trzeba to dobrze zrobić! Olej kokosowy jest do tego bardzo dobry! Podobnie jak arganowy, czy amla ;)
OdpowiedzUsuńA jak z zapachem? Jest intensywny, jak np. w przypadku Sesy? ;)
OdpowiedzUsuńSesy nie używałam więc niestety nie wiem jaki jest zapach.Co do Vatiki to jak dla mnie nie jest on jakiś intensywny.i tak po zmyciu głowy szamponem i zastosowaniu odżywki w ogóle go nie czuć.
UsuńI ten u mnie się nie sprawdził, ale u mnie nasycone oleje i masła się nie sprawdzają, wolę inne, np. z krokosza, z kiełków pszenicy, z orzecha laskowego, awokado. :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że blog jeszcze raczkuje, ale wszystko się rozkręci, ja dodaję do ulubionych i będę czekać na nowe wpisy i recenzje, zwłaszcza włosowe ;)
Bardzo lubię ten olej, mam też Amlę. Osobiście trzymam 2 godziny przed myciem włosów ;)
OdpowiedzUsuńmoje włosy lubią kokos, kiedyś może spróbuję ;)
OdpowiedzUsuń