Recenzja toskańskiej maski do włosów suchych i zniszczonych, Planeta Organica
Cześć dziewczyny!
Dzisiejsza recenzja będzie dotyczyć mojej ulubionej maski do włosów, którą zakupiłam na stronie sklepu internetowego Skarby Syberii pod koniec zeszłego roku. Jeżeli jesteście zainteresowane jej działaniem to zapraszam do lektury :)
Na początek oczywiście podaję Wam skład:
Bardzo podoba mi się fakt, iż na samym początku składu pojawiają się oleje i ekstrakty roślinne, duży plus za to :)
Maska znajduje się w 300 ml plastikowym opakowaniu z nakrętką, dzięki czemu bez problemu można ją nabrać na dłonie.
Cena regularna produktu w sklepie Skarby Syberii wynosi powyżej 20 zł (dokładnie nie pamiętam ile), jednak warto polować na promocje.
Ja za swoją zapłaciłam 11,90 zł, czyli niewiele. Jeżeli będziecie chciały zrobić zakupy w tym sklepie to po wpisaniu kodu "NIISSLEY" otrzymacie 30% rabatu :)
Maska ma zielonkawy odcień i bardzo fajną konsystencję. Po nabraniu na dłonie nie przelewa się przez palce i bardzo łatwo rozprowadza się po włosach.
Jednak najbardziej urzekł mnie w tej masce jej niezwykły zapach, który utrzymuje się na włosach przez kilkanaście godzin (przynajmniej u mnie). Ciężko jest mi go do czegoś porównać, na pewno jest orientalny, ale jeszcze nigdy nie czułam czegoś podobnego.
Jeżeli chodzi o samo działanie maski to muszę przyznać, że u mnie efekty jej stosowania były świetne.Włosy po jej użyciu były niezwykle gładkie i błyszczące. Ponadto bardzo łatwo się rozczesywały i nie puszyły się.Muszę tutaj jednak podkreślić, że mam bardzo zniszczone włosy poprzez ich farbowanie, dlatego pewnie u mnie tak dobrze się sprawdziła.Nie farbuję się jednak już od ponad 7 miesięcy, mam zamiar zmienić kolor włosów z czerni na jakiś jaśniejszy kolor i dzięki tej masce moje włosy powoli się zregenerowały.
Stosowałyście maskę toskańską lub inne maski firmy Planeta Organica?Co o nich sądzicie?
Niebawem napiszę Wam recenzję szamponu, balsamu oraz maski z serii marokańskiej, których używam już od jakiegoś czasu, wypatrujcie zatem kolejnych recenzji :)
Pozdrawiam
niissley90
Nigdy nie miałam ale kolor ma super :D
OdpowiedzUsuńMam ochotę na maskę tej serii ale mnie najbardziej kusi złota :)
OdpowiedzUsuńZłotej nie miałam ale może wypróbuję :)
UsuńMiałam złotą i jak dla mnie jest idealna.pozdrawiam mika
UsuńWydaje się być fajna, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńekstra!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie stosowałam, ale czeka już na półce na swoją kolej ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak u Ciebie się sprawdzi.Daj znać jak opublikujesz posta :)
UsuńA ja już nie raz nie dwa miałam kupić tą maskę :) Morze przy następnej okazji w końcu się zdecyduje ?
OdpowiedzUsuńToskańską wszyscy czemuś traktują po macoszemu. Ja już jakiś czas temu ją zdenkowałam i była to druga najlepsza maska jaką miałam w życiu (prym wiedzie Mythic Oil:P)! Genialna miękkość i sypkość. Na pewno wypróbuję też marokańską:)
OdpowiedzUsuńMarokańską testuję od ok. 2 tygodni ale razem z szamponem i balsamem z tej samej serii i ciekawa jestem czy będzie tak dobra jak ta toskańska :)
UsuńJuż sam sloicEk i wygląd maski mnie bardzo zaciekawił kusząca ta maska
OdpowiedzUsuńKupiłam ją niedawno ale czeka w kolejce do testowania :-)
OdpowiedzUsuńej, co tak tanio? :D też chcę! niestety jak składałam zamówienie, to jej nie było :(
OdpowiedzUsuńByła wtedy jakaś promocja i akurat taka cena wyszła.możliwe też że miałam jakiś voucher ale nie pamiętam dokładnie :-)
UsuńMusze ją mieć !!!! <3
OdpowiedzUsuńma kolor jak lody pistacjowe:D
OdpowiedzUsuń